środa, 28 grudnia 2016

Droga po sukces

Im dalej meta tym lepszy sukces i większa satysfakcja z wytrwania do końca biegu. Możemy przebiec kilometr, dziesięć, nawet sto, a to i tak będzie za mało. Metą nie może być pierwsze lepsze osiągniecie, wygrany wyścig, zdany egzamin, znalezienie drugiej połówki.

META = ŚMIERĆ

Na tym polega nasze życie, biegniemy by osiągać cele, dopiero gdy uda nam się wszystkie zrealizować padamy na twarz zaraz za linią mety i odchodzimy jak prawdziwi bohaterowie.
To właśnie sens naszego życia, robimy to wszystko umierając powoli. Gdzieś tam po drugiej stronie coś na nas czeka, a my nieświadomie z każdym krokiem jesteśmy coraz bliżej tego drugiego świata, kto wie, może lepszego.
Nigdy nie powinniśmy iść za skróty, droga pełna zakrętów, może i jest trudniejsza, ale na pewno bardziej interesująca, w końcu nie ma nic fajnego w ciągłej nudzie.
Nauczmy się wybierać lepszą drogę, nie łatwiejszą, mniej wymagającą, drogę którą podążają inni, sami wytyczajmy sobie nowe szlaki i podążajmy nimi, aż na sam szczyt naszych małych wielkich marzeń. Jeśli dopadnie nas lawina, nie pozwólmy jej stoczyć nas na sam dół, albo co gorsza uwięzić pod gruzem białego puchu, schowajmy się gdzieś i czekajmy aż minie, by potem móc piąć się dalej ku górze, ku sensowi naszego życia. Jeśli damy radę, już nic nas nigdy nie złamie.

2 komentarze: